piątek, 10 stycznia 2014

Bolesławiec - ceramika ideał

Ib Laursen, Green Gate, Bloomingville -
znane i kochane. 
I słusznie. 

Piękna ceramika, o której marzy wielu, choć  nie każdy portfel na nią stać. Urzeka formą, kolorami, delikatnym deseniem.Odnajduje się w każdym pomieszczeniu. We wnętrzu i na zewnątrz. I ma "to coś" - bliżej nieokreśloną duszę, która przemawia do wszystkich pasjonatów urządzania wnętrz bliskich tradycji i naturze. Przemawia do niepokornych dusz, które nieustannie coś wymyślają, które kochają ręczną robotę, które o dom swój dbają z wielką chęcią i zapałem trudnym czasem do opanowania. Dla tych, których skandynawski klimat urzekł na zawsze.

Ja nie mam żadnego egzemplarza. A chciałabym mieć. Na przykład czerwoną miskę z dzióbkiem, kubki w groszki, ze trzy pojemniki do przechowywania. I pewnie kiedyś kliknę "KUP" i te wszystkie rzeczy trafią na moje półki. Ale nie nastąpi to prędko. Bo odnalazłam ceramikę dla mnie doskonałą. Idealną. Przepiękną. I to do niej będzie należał ten rok, bo jestem oczarowana.

BOLESŁAWIEC

Zaczęło się od wizyty w Cepelii. Takiej prawdziwej, starej Cepelii, gdzie różne dzieła można zobaczyć. Ale w tej Cepelii nie było mnie lat kilka i jakież było moje zdziwienie, gdy po wejściu do sklepu ujrzałam ją - bolesławską ceramikę. Talerze, półmiski, misy, miseczki, patery, dzbany, dzbanuszki, mleczniki, zawieszki, sztućce, chochle, deski.... i jeszcze jedna półka, i jeszcze jedna. Oczopląs. Zalały mnie kolory, kwiaty, wzory, kropki, formy, stemple... Nie wiedziałam, nie miałam w ogóle świadomości, że nasz poczciwy "bolesławiec" robi coś tak pięknego. Że też nie pstryknęła wtedy zdjęcia...

Moim zachwytem podzieliłam się z mamą. Nie omieszkałam wspomnieć o bajkowej małej paterze, która urzekła mnie najbardziej. A mama sprytnie wykorzystała moje ochy i achy i pod choinką znalazłam ją:




Jest niewielka, średnica ok. 20 cm. Talerz malowany z dwóch stron.



Wzór w polne kwiaty. A każdy kwiat malowany ręcznie. I to widać. Każdy jest trochę inny, a wszystkie perfekcyjne. Wzór jest autorski - jak czytam na spodzie: T. Liana. Patera jest unikatem.


 I co położyć na taką paterę..? Skoro wszystko zasłania ten wspaniały wzór...

Kilka dni temu obchodziłam urodziny. Rodzice znów sprawili mi prezent z Bolesławca. A ja się znów zachwycam.


Wzór zaprojektowany ponownie przez panią Teresę Lianę.
Hand made in Poland.

Więcej o firmie i wzornictwie
http://www.ceramika-artystyczna.pl


Jak zwykle bywa, zdjęcia nie są w stanie oddać piękna tej ceramiki. Zwłaszcza zdjęcia robione moim "sprzętem". Ale choć trochę oddają bolesławski klimat. A wzorów są dziesiątki. Tradycyjne kropki, pawie oczka, kwiaty  w przeróżnej postaci, jest trochę geometrii, są też modele dla tych, co wolą mniej strojną ceramikę. Ja się zachwycam bardzo. 

Bolesławiec nie kłóci się ze skandynawskimi kolegami. Dorzuca do nich szczyptę ludowości, rustykalności, intensywności. Uzupełnia i wzbogaca. Tak myślę. I zachwycam się, a mój zachwyt puszczam dalej. Bo może ktoś - tak jak ja - nie wie, że mamy TAKĄ ceramikę:)

22 komentarze:

  1. Ja także jestem pod wrażeniem produktów skandynawskich marek ale ,no własnie,ceny mnie trochę odstraszają.Chociaż przy jakiejś promocji można się skusić ;) Bolesławiec i Ćmielów-to dwie polskie marki przodujące jeśli chodzi o ceramikę.I rzeczywiście wzorów jest cała masa,pięknych.Ja z Bolesławca nie mam nic ale z ćmielowskiej ceramiki i owszem-kubeczki i talerzyki deserowe.I uwielbiam je :)
    Buziaczki :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, a ja jeszcze z Ćmielowa nic nie mam. W ogóle mało znam tą markę i chyba muszę zerknąć w necie:)

      Usuń
  2. Uwielbiam tą cermikę ale niestety jeszcze nie stoi na mojej półce. Nawet tu w Italii widziałam pojedyncze egzemplarze w sklepach. Jest się czym zachwycać. I co najważniejsze to polskie wyroby.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Marta, masz na myśli Cepelię z ul. Gdańskiej, przy przystanku tramwajowym???
    Jeśli tak, to koniecznie muszę się tam udać w celach zanabywczych :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No taaaak!!!:)) A Ty z Bydzi jesteś???

      Usuń
    2. No raczej, nie inaczej! :)) Nie mówiłam?
      Także tego :D

      Usuń
    3. Jak mówiłaś, to przepraszam za sklerozę. Pewnie oszołomiona początkami blogowania byłam:) A to my jeszcze na kawie nie byłyśmy?? Toż to zaniedbanie jakieś! Trza kiedyś nadrobić!!

      Usuń
    4. Jasne, kochana, z przyjemnością! :)

      Usuń
  4. Cudze chwalicie... Piękna jest ta nasza ceramika i w dodatku znana i podziwiana na całym świecie:-) Sto lat!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne prezenty otrzymałaś....prawdziwe unikaty :) Również lubię ceramikę z Bolesławca i nawet mam kilka sztuk....:)

    OdpowiedzUsuń
  6. yhm dokładnie tak jest jak mówisz! sama mam swój ślubny komplet w skandynawskiej witrynce i gra wszystko ze sobą idealnie:) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Bolesławiec absolutnie zasługuję na towarzystwo najlepszej ceramiki,wzornictwo zachwyca lekkością i bogactwem,i choć styl jeszcze nie mój-ale to się może zmienić w każdej chwili ,to podziwiam i rozumiem zachwyt:)życzę szybkiego wzrostu kolekcji!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fanów bolesławieckiej ceramiki na szczęscie nie brakuje. Szczególnie wśród Niemców.
    U nas (mieszkam blisko Bolesławca) często pytają, gdzie można kupić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nadrabiając zaległości ... Dobroci na Nowy 2014 !!!
    W moim mieście jest sklep firmowy Bolesławca .... cóż zostaje tylko powiedzieć : Dobre, bo polskie !!!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Znamy...znamy...podziwiamy
    Moja koleżanka uzbierała pokaźną kolekcję, ale w kolorystyce kremowo granatowej....
    Ma prawie wszystko co można mieć...;) a jest w czym wybierać...trochę to Ci współczuję...;)
    bo wpadłaś Kochana... ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ...a jeszcze jedno ;)
    Idealnie pasuje do Twojej banerkowej krateczki...:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Marto, dziękuję za wizytę na moim blogu i wszystkie ciepłe słowa :) Z przyjemnością będę odwiedzać Twojego bloga. A jeśli chodzi o ceramikę Bolesławiec, to ja również jestem nią oczarowana! Uważam, że jest zdecydowanie piękniejsza niż jej skandynawska konkurencja. Poza tym trzeba wspierać polski przemysł ;)
    Pozdrawiam ciepło,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  13. Faktycznie, Cepelii nadal jest na Gdańskiej w Bydzi. Ale w Poznaniu cały, piękny sklep widziałam w uliczce prowadzącej do Okrąglaka... Piękne wzory i podobno w zmywarce można...Tak na stronie ich czytałam. Tylko nie pamiętam czy każdy model...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście dzisiaj każdy model można myć w zmywarce, używać w piekarniku i mikrofali:)

      Usuń
  14. popieram:) uwiebiam ceramikę bolesławiecką;)

    OdpowiedzUsuń
  15. piękna ta ceramika- nawet nie wiedzialam...

    OdpowiedzUsuń