niedziela, 5 stycznia 2014

Moje NIE i... prezenty!

Niektórym już wiosna w głowie świta...
Mnie do wiosny daleko...

Nie chce mi się chować dekoracji  świątecznych.    
Nie chce mi się nawet o tym myśleć.
Nie nacieszyłam się jeszcze nimi.
Nie napatrzyłam na moją ulubioną czerwień.


Przed Sylwestrem zapukał do nas szpital i porwał Gagusię. 

Gaga od tygodnia w szpitalu i ja też w szpitalu razem z nią. Nowy Rok witałyśmy na oddziale. Fajerwerki zaliczone przez okno. Dziwny taki początek roku. Jakby go nie było.
I mnie w domu przez kilka dni nie było. Nie zdążyłam się napatrzeć na choinkę, nie zdążyłam nacieszyć wspaniałymi prezentami. I tak sobie dziś zajrzałam do poprzedniego posta - kristmas story komix. Jak fajnie było - pomyślałam. Będzie dobrze, będzie dobrze!

A tymczasem czwartego stycznia przyszłam ja na świat (a było to tak dawno temu, że aż strach), więc o prezentach chce mi się pisać:) W dniu urodzin odebrałam na poczcie wyczekiwaną paczkę od Klaudynki z Karmelowej Krainy.

W grudniu gdzieś między wersami wzajemnych komentarzy pojawił się pomysł wymianki naszych handmade'ów. Ja zachwycałam się poduchami Klaudyny, jej spodobały się moje puszki. I tak udało nam się z sukcesem wymienić niespodziankami.

Ale dość wstępu...

Czas w końcu otworzyć prezent!








Dostałam dwie fantastyczne zawieszki, które widywałam na blogu Karmelowej.
I jeszcze...














Beżową poszewkę z gwiazdą!


Z prezentów cieszę się jak dziecko! Strasznie mi się podobają, więc powiem tylko:

Bardzo dziękuję!!!

Klaudynko - zrobiłaś dla mnie wspaniałe upominki! 

W zasadzie pasują wszędzie, ale i tak ich najcenniejszą cechą jest włożona Twoja praca, czas i serce. Teraz jeżdżę z nimi po całym mieszkaniu w poszukiwaniu najlepszego miejsca, no ale, jak mówiłam - pasują wszędzie:




Ostatecznie zawieszki zostały na kredensie, co wcale nie znaczy, że będą tam jutro. Poducha też zmienia swoje miejsce. Bardzo spodobała mi się opcja na niebieskiej komodzie, która z powodu choinki stoi obecnie w korytarzu.  Ot, poducha dla zmęczonego wędrowca.





 I jeszcze wersja w towarzystwie koronkowej poduchy:



I jeszcze kontrastowo - z gilem na ławeczce.


Oj, będę wędrówki urządzać. Kochanej Karmelowej jeszcze raz bardzo dziękuję!!!

Ale o prezentach nie koniec.

Bo muszę uwiecznić wspaniałe upominki od drogich Gwiazdorków. To także one są powodem mojej niechęci do zwijania świątecznych dekoracji.

takie niby nic, a cudowne:))) małe zawieszki idealnie ozdobiły drugą lampę w pokoju, na którą zabrakło mi pomysłu
sweterkowe mini lampiony:))) jest moja gwiazda skandynawska:))) i te guziki:) super wpasowały się w klimat na białym kredensie
jest i nowy kolega renifer z zezem rozbieżnym , który wybiera się na łyżwy:) od razu poprawia humor


Drewniany ptaszek - piękny prezent od Asi, mojej kochanej bratowej, która ozdobiła go sama. A brat wyciął w drewnie kształt. I to się nazywa handmade! Świetnie wpasował się w klimat starego kredensu i tu już jest dla niego miejsce na stałe.

Jest jeszcze jedna rzecz, która trafiła do mnie wprost spod choinki, ale o niej napiszę następnym razem. Tytułem wstępu, dodam tylko zdjęcie...


Nie będę chować świątecznych dekoracji.
Niech sobie wiszą, stoją i oczy cieszą.
Do kolędy, a może nawet do końca karnawału.
Chociaż choinka nie wytrzyma, bo już się sypie...
Ech tam, nieważne. Niech Gaga zdrowieje i wraca do nas!

15 komentarzy:

  1. Oj też bym się pisała na taką wymianę :) śliczne. Zdrówka dla Agatki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne prezenty, cudny ptaszek, jak to miło że bratowa wie jak sprawić przyjemność, nie sztuka iść i kupić.. Zdrówka życzę, bo najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po pierwsze zdrówka życzę, po drugie kto by tam zdejmował takie piękne dekoracje:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe podarki, może choc trochę rozweselą ten niemiły dla Was obecnie czas i tego Wam zycze!!! No i oczywiście urodzinowe sto lat!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana no to wszystkiego naj,naj,najlepszego...100 lat,100 lat...niech Ci gwiazdka pomyślności...z okazji minionych urodzin!!!!! No i przede wszystkim zdrówka dla córci!
    Cieszy mnie to,że spodobały ci się moje twory i niech sobie wędrują u ciebie po całym mieszkanku :) Fajne prezenciki dostałaś,te wiszące bombki i świeczniki w sweterkach są przecudne!!
    Jeszcze raz wszystkiego dobrego !!!Buziaczki ;0

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego dobrego kochana i żebyś rzadziej musiała spędzać sylwestra w szpitalach. Ja też ostatnie dni roku miałam wyjątkowo szpitalowe :( Dlatego życzę Ci aby rok 2014 ominął szerokim łukiem takie placówki. Prezenty piękne, poszewka z gwiazdką idealnie się wpasowała :) Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia fotorelacji na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrówka dla Córci i tylko pięknych dni w Nowym Roku! Ja też jestem na Nie myśleniu już o wiośnie.przecież ciągle mamy zimę ,chociaż na razie w burym wydaniu:( W moim rodzinnym domu choinkę się rozbierało przed 2 lutym i ja też tego się trzymam:) Piękne dekoracje u Ciebie ,więc ja idę jeszcze raz pospacerować po Twoich czterech kątach:))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Przede wszystkim najlepsze życzenia urodzinowe! I duuuuuuuuuużo zdrowia dla Ciebie i Twojej rodziny :)
    Prezenty cudownie osobiste, pozazdrościć :))
    Ściskam,
    Inka

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie prędko i u mnie dekoracje znikna,lubie tę odmianę świąteczną,wymianki gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja swoje dekoracje zbieram dopiero pod koniec stycznia. Piękne upominki. Ja też muszę się pochalić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kobietko, ale masz śliczności...:) A świeczniki w sweterkach z Pepco też mam...:) hi hi... Podusia z gilem mnie zauroczyła na maksa! Gdzie ty taką znalazłaś...:? :)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pepco miewa superaste rzeczy:))) a podusię uszyłam sama, haha, a materiał wypatrzyłam w katalogowej sprzedaży:)

      Usuń
  12. Oj wcale Ci się nie dziwię, że nie nacieszyłaś się świątecznymi dekoracjami. Trudny początek roku, później będzie już tylko lepiej! Piękne prezenty - wszystkiego dobrego!
    marta

    OdpowiedzUsuń