Cały czas jestem pod wrażeniem kredek do tkanin, o których odkryciu pisałam ostatnio (tu)... Ale przede wszystkim cieszę się z frajdy, jaką dają dzieciakom. Powstają kolejne dzieła, nadal głównie o tematyce Dnia Babci i Dziadka, bo przed nami jeszcze wizyta u prababci. Gaga zmalowała takie laurkowe podkładki:
Mnie też te kredki korciły straszliwie i tylko szukałam pretekstu, żeby ich użyć...
I stało się...
Od jakiegoś czasu chciałam uszyć pokrowiec na monitor mojego komputera. Używam go teraz rzadziej i żal było patrzeć, jak sprzęt się kurzy. Ekran ma duży (64 cm szerokości) i zajmuje centralne miejsce na biurku. Miało być więc trochę reprezentacyjne, ale bez zadęcia, z kapką humoru. Tak, żeby pokrowiec wpasował się w całe pomieszczenie, zdominowane przez męsko-muzyczne akcenty.
Motywacja, by w końcu plan zrealizować, przyszła z chwilą reorganizacji pokoju do pracy, w którym od kilku dni stoi także mój Singer. Pomysłów miałam kilka, ale tylko ten z wykorzystaniem kredek wydawał mi się godny uwagi. No tak. przecież szukałam pretekstu. Trochę krojenia, szycia i przede wszystkim rysowania. I jest:))) Mój własny zawsze wyłączony telewizor.
Inspiracją był telewizor, który mieliśmy w domu w latach 80. Pamiętam, że po prawej stronie miał przycisk włączenia (właśnie czerwony), kilka przycisków programowych i jakieś suwaki. I mój pokrowiec też tak ma:)
Jest pełnia zadowolenia:)))
A na koniec dla bardziej zainteresowany krok po kroku:
Na ekranie może znaleźć się wszystko, także nas na pewno czeka zmiana kanału. Ale to za jakiś czas.
Hehe,pomysłowa z ciebie kobitka ;)
OdpowiedzUsuńJesteś szalona :)))))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńomysł niezwykle ciekawy! :) i humor mu dopisuje - a to jest w cenie ;) Kredki do tkanin i my lubimy...dzięki nim powstają koszulkowe arcydziełka...pomysł z podkładkami zainspirował mnie jednak do nowych tkaninowych poczynań :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ludzi dowcipnych,a Twój pomysł Cie taka objawił:)O kredkach nie słyszałam,coś mi widzę umknęło,ale dziękuję za edukacje,nie omieszkam spróbować:)
OdpowiedzUsuńSzalona kobieta!!!
OdpowiedzUsuń:)
Też mam pokrowiec, ale na tv :) Chroni przed małymi łapkami.
OdpowiedzUsuńMój taki zwykły - czarny - ale Twój rewelacyjny!
Super pomysł z tym pokrowcem na monitor...bardzo mi się podoba :) A prezenty które otrzymałaś od Marty są śliczne, gratuluję udziału w zabawie :) pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńCześć, czy możesz mi powiedzieć z jakiego materiału szyłaś pokrowiec? Bo też chciałam coś takiego zrobić ale boje się że po materiał - monitor będą się naelektryzowywać wzajemnie i po ściągnięciu pokrowca wszystko się do monitora przyklei. Jak to się sprawdza u ciebie?
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńSkoro już mowa o monitorach, to jestem bardzo ciekawy, czy stosowaliście kiedyś nakładkę dotykową na ekran? Cały czas się nad tym zastanawiam i taki produkt w dobrej cenie widziałem na stronie https://videofonika.pl/produkty/nakladka-dotykowa-v-skin/ Nie wiem tylko, jak z jego funkcjonalnością.
OdpowiedzUsuń