Trwa organizowanie kącika szyciowego.
I nic to, że nie ma na czym szyć...
Mój Singer kaputt. Niestety. Zanosiło się na to od pewnego czasu, juz szkoda słów, jak i co się sypało. Pan w serwisie wyraził się w sposób następujący:
"Wie pani, na uszycie obrusika raz w miesiącu, to to jest bardzo dobra maszyna. Ale jak pani szyje codziennie, to daleko na takim sprzęcie pani nie ujedzie."
No i faktycznie nie ujechałam. Rok czasu minął i kaputt. Nowe wyzwania plus częstotliwość pracy być może są zbyt wielkim obciążeniem dla marketowego Singera. Nie wiem. Może go uratują, może nie... Ale wiem, że przed kupnem droższego sprzętu nie ucieknę. Prawdę mówiąc, nie spodziewałam się, że szycie wciągnie mnie niczym czarna dziura. Plan wstępny rzeczywiście zakładał szycie obrusika raz w miesiącu. Potem w szyciu wyszło, że jest fajnie...
A że wolnych chwil z braku maszyny trochę przybyło, kontynuuję organizację kącika.
Rodzice pojechali do poznańskiej Ikea. Wrócili z moim zamówieniem - trochę nowych tkanin (uwielbiam ikeowe, grube bawełny) i przede wszystkim długo oczekiwany organizer na szyciowe rzeczy. Potrzebowałam czegoś, co mogę wstawić w półkę, a co wypełni przestrzeń nie tylko w poziomie, ale i w pionie. I ta mini komódka wydała mi się idealna. A i wymiary pasowały do półki.
Pewnie jeszcze rok temu komodę zostawiłabym w spokoju, ale teraz - po wejściu w tajemny świat handmade - oczywiście musiałam ją przerobić tak, żeby lepiej wpasowała się w klimat pokoju. Do owej przeróbki potrzebne były trzy rzeczy (farba, gąbka do naczyć, naklejane literki) i wolny kwadrans.
Wymyśliłam sobie, że szufladki mają być ponumerowane. Już wcześniej kupiłam cyferki-naklejki, które przydały się do mojego pomysłu. Przykleiłam je we właściwym miejscu i przetarłam gąbką front szuflad.
Cyferki zamalowałam, a po wyschnięciu farby odkleiłam. I, prawdę mówiąc, nie spodziewałam się, że efekt wyjdzie tak dokładny.
Cyferki-naklejki to bardzo wygodne rozwiązanie. Widziałam kilkakrotnie tego typu DIY, gdzie literki, czy numery trzeba było wydrukowac i wyciąć. Tu - jeśli nie zależy nam na jakiejś konkretnej czcionce czy napisie - jest to faktycznie bardzo szybki sposób.
I jeszcze zawartość...
Żeby jeszcze było na czym szyć...
Jejku ile Ty masz nici!
OdpowiedzUsuńBardzo udana metamorfoza komódki, ja za swoją też muszę się koniecznie zabrać!
Oj, tak, tak. Nici i tasiemki to moja absolutna słabość. Lubię mieć dużo i prawdę mówiąć, zużywam w tempie dość szybkim:)))
UsuńTez lubię mieć duzo nici :)
OdpowiedzUsuńFajna metamorfoza i wszystko pięknie poukładane :))
OdpowiedzUsuńJa mam dwie takie komódki, oczywiście również przerobione:) Tylko, że w szufladkach trudno doszukać się takiego porządku :)
OdpowiedzUsuńWiesz, to początek... Myślę, że za jakiś miesiąc też będę miała kreatywny chaos:)
Usuńbardzo fajnie Ci to wyszło! :))))))))) cudnie!
OdpowiedzUsuńJejku,jak ja zazdroszczę wam,które posiadacie swój kącik do robótek wszelakich!!!!
OdpowiedzUsuńJa na razie oszczędzam swojego Singera więc może pociągnie nieco dłużej ;p
Komódka REWELACYJNA po metamorfozie!!!!! Cyferki i napisy -uwielbiam :)
Bidulo,co ty teraz poczniesz bez maszyny?! Ale teraz masz dużo czasu na wypróbowanie innych handmadowych robótek ;)
Buziaczki!!!!
Ach, nawet się nie martwię, bo właśnie zamówiłam nową:)))) Kombajn, hehe, także przeczekam i będę czas zabijać w inny sposób. Też kreatywny, a co! Na kanapie se poleże;) Buziaki!!
UsuńSuper pomysł....i ten motyw z cyferkami, bardzo mi się podoba:) Ja mam takich komódek aż 3 szt, jak na razie w kolorze naturalu i myślę co z nimi zrobić.....ale jeszcze czekam jak mnie jakaś wena dopadnie:) Pozdrawiam,Basia :)
OdpowiedzUsuńMoim niciom przydałby się taki porządek:)
OdpowiedzUsuńmoja komódka też czeka na remoncik, Twoja wyszła rewelacyjnie!!!! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńniezła kolekcja nici!:) ladnie poukladane...u mnie balagan na maxa!:) tez musze cos z tym zrobic. Twoja propozycja bardzo mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńWow. Świetny pomysł. Teraz myślę gdzie wcisnąć taką komódkę :)
OdpowiedzUsuńTeż się zasadzam na metamorfozę tej komódki:)
OdpowiedzUsuńDobrze jest sie zorganizowac :)
OdpowiedzUsuńkocham wszelkie komódki i szufladki i schowki.
nawet dokładnie taką samą, ikeową posiadam, moja pomieszkuje w drewnianej szopie ogrodnowej, czeka juz długo na swoją kolej ;)