Puszki po mleku,
które dzielnie wypija synek, n
nadal pozostają w centrum mojego domowego recyklingu.
Nieczęsto jednak wprowadzam w życie nowe pomysły,
bo ciągle wracam do tak lubianych puszek skarbonkowych
i przede wszystkim... reklamacyjnych.
Taką puchę można sobie zamówić u mnie. Można, a co ;)
Ale można sobie zrobić samemu z jakiejkolwiek innej puchy,
byle nie po marynowanych śledziach.
O tym, jak od podstaw przerobić taką puszkę, pisałam już nie raz,
nie będę więc przynudzać całym procesem recyklingu...
Zapraszam natomiast do niecnej zabawy, w której
Twoim zadaniem jest znalezienie różnic między puszkami.
Przyjrzyj się uważnie...
I co? Masz??
Nie, nie chodzi o kolory dekielków!
Tylko o szwy! Szew szwowi nierówny!
Raz prosty, raz zygzak, raz ozdobny, potem ze sznurkiem i jeszcze inny...
Czysta zabawa w wymyślanie - polecam!
Przepis na szew jest prosty:
Przede wszystkim szew niczego nie zszywa.
Szew musi zostać przeszyty na materiale sam!
Nie przyszywamy szwem materiału z napisem do folii oklejającej puszkę. To grozi katastrofą!
Szew po przeszyciu ma zostać przyklejony do puszki za pomocą :
a) kleju
b) taśmy dwustronnie klejącej
c) możesz wymyślić coś innego, co klei
Gotowe!!
Szwy zaraz wypatrzyłam, bo jestem maniaczką "szwową" ;)) lubię wszelkiego rodzaju ozdabianie szwem i zawsze na nie zwracam uwagę, puszki bardzo mi się podobają, bardzo :))
OdpowiedzUsuńbardzo fajne są te Twoje puchy- i jakie praktyczne!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
uwielbiam tę Twoja puchę z "wrzuć monetę". ciągle zapominam taką zrobić sobie :)
OdpowiedzUsuńAle super!
OdpowiedzUsuńPuszki są rewelacyjne!
Też lubię puszkowe inspiracje, te są super i idealne do zabawy u Gosi Stare Pianino-Decoupage zgłoś to koniecznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://starepianino.blogspot.com/2015/01/polacy-nie-gesi-wyzwanie.html?showComment=1421444143856#c7384081523151735841
Ale fajne te puszki :-) Ta ostatnia super !
OdpowiedzUsuńFajne puchy! :)
OdpowiedzUsuńSwietne te twoje puszki.
OdpowiedzUsuńJa namietnie przerabiam rownież puszki po ananasach czy kukurydzy.
Wychodzą świetne pojemniki np. na przybory szkolne...
Marta
Rewelacja :)! Zbieram pieniążki w myśl Twojej zasady, ale moja puszka przy Twojej to jakiś banał!
OdpowiedzUsuńboskiesa szczegolnie w szacie b&w!matko a ja zawsze wyzucam puszki po mleku L.chyba pora pare zostawic...skoro taaakie na takie cuda mozna je przerpbic!
OdpowiedzUsuńsciskam Cie serdecznie
Ta na paragony jest super. Nigdy nie wiem gdzie położyłam.
OdpowiedzUsuńTa na monetę fantastyczna.
OdpowiedzUsuńJa za każdym razem podziwiam kochana te twoje puchowe pomysły a ten z puchą na paragony to jest strzał w 10! U mnie zawsze gdzieś się podziewają one nie wiadomo gdzie a potem szukaj człowieku tego świstka ].A tak,miałyby swoje miejsce :) Kurcze,mam jedną puszkę po mleku od koleżanki "karmiącej",jeszcze nie ozdobiona,może zgapię od ciebie?
OdpowiedzUsuńBuziaczki i uściski posyłam ;0
Szaleństwo puszkowe! Świetne są :)
OdpowiedzUsuńNo świetne są!! W moim dorobku jest jedna, zimowa a chęć i plan na więcej jest;))) Udanego puszkowania! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i super wykonanie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie obłędne (:
OdpowiedzUsuńBardzo ładne puszki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:)
http://pastelowonabialym.blogspot.com/
Puchy świetne, szczególnie ta na reklamacje przydałaby mi się! Zbieram te paragony i wrzucam w zwykłą koszulkę:) a tutaj tak oryginalnie! jednak ta tablicówka to jest to! ściskam!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są...:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam puszki w różnym wydaniu, Twoje są naprawdę pomysłowe, super pomysł. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPomysł na puchę na paragony jest super! Chyba muszę wypróbować, bo trzymam wszystkie paragony w kopercie, a ta z kolei już nie raz gdzieś się zawieruszała podczas przeprowadzek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!