Trzeba jakoś zacząć to blogowanie.
Zacznę więc od babci.
Babcia Zosia szyła przepięknie, a do tego dziergała, szydełkowała i w zasadzie potrafiła zrobić wszystko, co robi się z nici grubszych lub cieńszych. Dobre trzynaście lat temu zrobiła mi kamizelkę - długą, cieplutką, z drewnianymi guzikami - mam ją do dziś i ciągle mi o babci przypomina. Ale nie tylko ona. Bo tak jakoś się zadziało, że po przekroczeniu szalonego trzydziestego progu życia, odezwały się we mnie babcine geny. Z coraz większą (pozytywną) zazdrością zerkałam na tych, którzy z ochotą tworzą własne obrusy, firany, poduchy, a do tego potrafią w magiczny sposób skrócić spodnie czy przerobić sukienkę.
Jaką to daje wolność!
Ja też tak chciałam!
Rzucić się w wir tekstylnego szaleństwa, wybierając to, co mi najbardziej pasuje i szyjąc to, co mi się najbardziej podoba. Myśl ta we mnie kiełkowała przez długie miesiące, chęci rosły i w końcu - uzbierawszy kilka stówek - zakupiłam maszynę Singera. Prosty model prosto z Lidla. I tak poszło dalej. O początkach pisać nie będę, bo - ach, cóż tu pisać - zerwane nici, złamane igły, krzywe ściegi i to odwieczne pytanie "dlaczego to nie wychodzi??" - tak, każdy chyba tak zaczyna. Szczegóły więc omijam szerokim łukiem i jestem tu, gdzie jestem: w dobrym miejscu mojego życia, nie tylko szyciowego.
Honorowe miejsce na niebieskiej komodzie zajęła
drewniana skrzynka
na przybory krawieckie. Należała - do Zosi. Podarowała mi ją mama, już oczyszczoną. Ale ciepły jest ten odcień drewna. I cieplutkie wspomnienia i dobry motor do działania. Tak właśnie czuję - to mój spadek po babci. Wykorzystam go z ochotą!
I myślę o mojej babci, bo ona uczyła mnie haftu, szydełka, drutów.
I myślę o mojej mamie, która po swojej mamie odziedziczyła smykałkę do rękodzieła i teraz tworzy cuda różne z tego, co znajdzie w szafie.
I ja - dzięki nim - buduję mój "dom w kratkę". I dzięki Wam - dziewczyny z internetu, które szyjecie wyjątkowe rzeczy dla swoich bliskich, dla swojego domu, dla siebie.
Teraz ja też tak mam. Mam dom w kratkę.
Dobrej blogowej :-) zabawy życzę :-)))
OdpowiedzUsuńI piękny Twój kredens i ta zasłoneczka to kropka nad "i"
Pozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny!! Z ochotą będę wpadać w Twoje Wolffowe progi:))
UsuńZ chęcią będę zaglądać do twojego kraciastego domku :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło!! Do zobaczenia:))
Usuń