poniedziałek, 11 listopada 2013

Abecadło z pieca spadło

Abecadło z pieca spadło,
O ziemię się hukło,
Rozsypało się po kątach,
Strasznie się potłukło...
                                              Julian Tuwim

I to się właśnie u nas wydarzyło.
Choć pieca nie mamy.



Literki z materiału zobaczyłam wiele miesięcy temu w magazynie wnętrzarskim. Wisiały nad łóżeczkiem wesołego maluszka, układając się w jego imię i pięknie dekorowały kącik niemowlęcy. Zachciało mi się wówczas takich liter i dla mojej trójki.
Spreparowałam litery od ręki na materiale, obszyłam zygzakiem i dorzuciłam sznurek. I tak powstało pierwsze imię.


Oczywiście czerwona kratka, bo imię zawisło na drzwiach wejściowych do pokoju Gagi, ale jednak drzwi są w korytarzu, a w korytarzu jest czerwono.
Potem przyszedł czas na następne. Już nie czerwień, a beże, niebieskie paski i białe kropki. Coś dla dziewczyny, coś dla chłopaka.



Balans bieli w aparacie małpowatym robi z bieli sepię... (tragedia...)


"I" zgubiło kropeczkę...
Maciek bawił się "I" i "I" się zgubiło. Poszukiwania trwają.

Szukam też innego miejsca dla imion, bo drzwi do pokoju maluchów są w tak ciasnym korytarzyku, że w ogóle ich nie widać. Ale za to nieustannie spadają ku uciesze Maćka, który właśnie opanowuje alfabet. Jakiś więc pożytek z nich jest.

Tymczasem szyją się mikołajowe literowe prezenty:


Komu Mikołaj przyniesie litery..?






Malinowy róż dla młodej damy, czarna czerń dla fanki Black Sabbath. Na wszelki wypadek zaszyfrowałam imiona...

Produkcja trwa. 

Trwają poszukiwania "I". Jakby ktoś widział zbiega (ubrany w biało-niebieskie pasy) niech da cynk...


10 komentarzy:

  1. Dekoruje i uczy. Świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W życiu bym nie pomyślała, że takie tekstylne litery mogą stać się świetną zabawką. No i alfabet sam wchodzi:))

      Usuń
  2. No oczywiście, że w kratkę:-)
    Świetna pomoc naukowa:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne te wszystkie literki!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super literki. A "I" nigdzie nie widziałam, ale uważnie będę rozglądać się:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, no właśnie "I" dziś się odnalazło!
      (tzn. doszyło się...)

      Usuń
  5. To szwankowanie aparatu ma swój urok:) U nas I nie było:D

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak, lepiej czasem niż na siłę, ale i tak muszę zwiększyć częstotliwość wpisów, bo w końcu nikt mnie nie będzie odwiedzał :D Piękne są te literki :) W przyszłym roku, razem z moim również przyszłym mężem będziemy już mieć własną kuchnię i marzą mi się takie z napisem "Kitchen" :D własnie w taką kratkę ale biało-kawazmlekiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. plan brzmi dobrze, a że kratka, to już w ogóle będzie suuuper:))

      Usuń
  7. hej. fajne te Twoje "surowe" literki!!! :) pozdrawiam Cie pomysłowa dzewczyno...ładne mieszkanko!!

    OdpowiedzUsuń