Masa solna to moje odkrycie sprzed sześciu miesięcy, kiedy hurtowo wypiekałam solne reniferki na Boże Narodzenie. Wypieki owe wyszły solidnie i od tamtej pory wracam do solnych wypieków. I nie dość, że sół i mąkę kupuję pod kątem moich solnych wytworów, to jeszcze ostatnio przybywa foremek wszelakich, które nie ciastkom służą, a masie właśnie.
Ale jest z tego jakiś pożytek, bo od czasu do czasu można solne twory wykorzystać do wyższych celów. Wyższym celem są drugie urodziny Tytusa. W paczce zamówionej przez mamę jubilata znajdują się m. in. solne bajerki, które - mam nadzieję - udekorują stół, a może nawet gości. Wszystko związane z morskimi opowieściami, bo taki jest też temat przewodni urodzinowego przyjęcia.
TYTUS AHOJ - napis powstał dzięki literkowym foremkom dla dzieci
Medale honorowe dla jubilata i jego gości - pamiątka po urodzinkach. Napis AHOJ wytłoczony maleńkimi literkami z Tchibo.
Zawieszki do wszystkiego - na wazon, na gałąź, na kubek. Kształt rybki pozyskany z zestawu do zabawy ciastoliną.
Przedszkolaki mogą jeszcze pobawić sie w ozdabianie farbkami, brokatem, koralikami.
Na koniec przepis na masę:
0,5 kg mąki
0,5 kg soli
szklanka wody
wyrabiamy na ciasto i kleimy jak chcemy
suszymy w piekarniku w 100 stopniach (nie więcej, bo ciasto spuchnie)
Masa solna do tej pory też kojarzyła mi się tylko ze świętami-ozdoby, zawieszki w tym temacie:-) pomysł miałaś przedni z tymi napisem i z medalami, a rybki sa po prostu przesłodkie:-) buziaki!!
OdpowiedzUsuńAhoj, Marta! :) Masa solna to jest to, co tygrysy lubią, jeśli nie najbardziej, to na pewno bardzo! Tytus, założę sie, maj pewnie mega frajdę.
OdpowiedzUsuńA ptaszek solny od Ciebie z napisem "spring" nadal wisi na gałeczce w kuchni :) Muszę sobie sprawić coś solnego na lato.
Buźka!
Ahoj kapitanie!
OdpowiedzUsuńSuper powymyślałaś te dekoracje!!! Ja jeszcze nic nie robiłam z masy solnej ;p
Buziaczki ;0
Ahoj kapitanie!!!
OdpowiedzUsuńSuper dekoracje powymyślałaś !!!! Ja jeszcze nic nie robiłam z masy solnej ;p
Buziaczki ;0
Super! Masa solna daje wiele możlwiości szkoda, że ja mam takie lewe ręce:)
OdpowiedzUsuńOj Martuś będzie cudnie juz nie moge się doczekać a starszy brat Tymon razem ze mną:-)
OdpowiedzUsuńcierpliwie czekam na paczuszkę:-)))))
jedzie, jedzie!!! wczoraj wysłana, mam nadzieję, że do jutra dotrze:))
Usuńdam znać jak dotrze:-))))) dzieki raz jeszcze
UsuńDługo, długo mam już ochotę na ulepienie czegoś z masy solnej, nawet już mam pomysł ...i oczywiście odkładam na potem. :) Dzięki, że mi o tym przypomniałaś - może wreszcie się zmobilizuję :) Cały urodzinowy komplet jest super :D
OdpowiedzUsuńMasa solna to taka namiastka domowa ceramiki :))) Super przyjęcie będzie!! :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńcudowny pomysł świetna impreza na pewno była
OdpowiedzUsuńZabawy z dzieciństwa:) Fajny pomysł na wykorzystanie jej do przygotowania dekoracji:)
OdpowiedzUsuńBawiłam się swego czasu masą solną. Namiętnie lepiłam z niej anioły i potem malowałam a na końcu kładłam lakier. Nawet wisi jakiś jeszcze u moich znajomych, mimo, że to 100 lat temu było. Zawsze jak u nich jestem to mi bardzo miło, że wciąż im się nie znudził. ;)
OdpowiedzUsuńPomysł dekoracji urodzinowych bardzo fajny, a jeszcze jak dzieciaki będą mogły sobie trochę te solne cuda pomalować, to i kreatywnie będzie. :) uściski!
świetny pomysł!!!!!kocham masę solną!
OdpowiedzUsuńAle wspaniały pomysł na prezenty dla gości urodzinowych!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
Boskie,genialne!!!!!kiedyś też bawiłam się masą solną.Widząc Twoje cuda chyba pora do niej powrócić. Czekam z niecierpliwością na relację z urodzin:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie:)