środa, 2 października 2013

Nowa sterta tkaninowa

Powstała grupa BYDGOSZCZ SZYJE 

Bez chwili wahania dołączyłam do fejsbukowej społeczności. Wcześniej z ochotą podglądałam działania grupy szczecińskiej z nadzieją, że u nas też takowa się zawiąże. I jest - jaka czeka ją przyszłość, czas pokaże. Póki co kilka dziewczyn już się zna wirtualnie, a od dziś nawet namacalnie. Pierwsze nieoficjalne spotkanie wypadło w jednej z hurtowni tekstylnych. I ja na nim byłam. Z radością rzuciłyśmy się w wir oglądania, dotykania i kupowania. Natalia i Gabi wyszły z toną pięknych, naturalnych materiałów - z przeznaczeniem na stroje średniowieczne (upomnę się z czasem o zdjęcia gotowych sukien i kapturów).

A ja utknęłam jak zwykle przy bawełnach, które są mojemu szyciu najbliższe.




Ale - jak powyższy stosik pokazuje - to nie wszystko. Odnalazłam w sobie pokłady odwagi i kupiłam po raz pierwszy materiał na ubranie. Nie wiem jeszcze jaki, ale na pewno jakiś pomysł się z czasem pojawi.


Są też tkaniny grubsze, w tym jeans - już wiem, co z tego kompletu powstanie. Nie wiem jeszcze kiedy, więc lepiej nic więcej nie powiem. Przyjdzie ich moment.


Po sześć złotych były tkaniny na Boże Narodzenie. Śnią mi się skarpety na prezenty i woreczki na orzechy. Deseń jest daleki od ideału, ale kolorystyka odpowiada mi bardzo. Sama jestem ciekawa, jaki będzie efekt końcowy.


I na koniec jeszcze zerknięcie na ulubione bawełny. Niebiesko-pastelowo-kwiatkowo. To lubię. A cena hurtowa, a jakże: 6 zł za metr. No i jak tu nie wziąć...



Teraz wymyślam, kiedy znajdę czas na zrobienie tego, co siedzi mi już w głowie.
 Tymczasem cieszę oko nową stertą tkaninową.

14 komentarzy:

  1. Marto!!! Ty z Bydzi?
    Bo ja też :D I też Marta.
    No i oby w tym mieście tak kreatywne osoby, jak Ty, miały możliwość spotkać się z podobnymi sobie maniakami robótek, oby :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty??? To aż za dużo szczęścia na raz:)) Kurczę, dziękuję, że się odezwałaś. Oj, super byłoby się kiedyś spotkać!! To już będziemy w kontakcie!

      Usuń
  2. I ja bydgoszczanka z urodzenia!
    Co prawda, nie umiem szyć, ale chętnie będę do Ciebie zaglądać :)
    A nuż się nauczę...
    Pozdrawiam,
    Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale super! No ta nasza Bydzia to ma fajne mieszkanki:)) Inka, dziękuję Ci za odwiedziny i miłe słowo:)
      Ach, to szycie - całkiem mnie wzięło. Teraz robię kawę i idę do Ciebie:)))

      Usuń
  3. Niezły składzik tkaninowy :) Ja dopiero zaczynam przygodę z szyciem.Wczoraj sprawiłam sobie maszynę ,kilka "szmatek" tez już mam,teraz nic tylko szyć,a raczej uczyć się szyć.Na pierwszy rzut idą poszewki na podusie,bo poduszek nigdy dość ;0
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam mocno kciuki, co by nici się rwały!! Pozdrowienia!

      Usuń
  4. Rany, a ja niedaleko B-y. Gdzie do takiej hurtowni mozna sie dostać?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzielnica Czyżkówko, ulica Saperów (na samym końcu). Teraz mają głównie ciężkie materiały.

      Usuń
  5. Jak bedziesz cos wiedziała o lekkich, fajnych, daj znac, chetnie podskocze. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne:))) odezwę się, pewnie sklecę nowy post:)) będę tam po świętach. pa

      Usuń
  6. Marta, a moze cos wiesz o jakiejs hurtowni pasmanteryjnej do której mozna sie dostać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo fajna hurtownia na ul. Szajnochy. Nie pamiętam numeru, ale jest na końcu ulicy (nie od Fordońskiej, tylko z drugiej strony). Dobrze oznaczona. Mają bardzo fajny wybór wszystkiego:) Jedyny kłopot, że większość rzeczy trzeba faktycznie hurtem brać, czyli np. 25m lamówki, 20m rzepa itd. Ja zrobiłam raz wielkie zakupy, do dziś mam zapas:) Nie mam tylko pewności, czy sprzedadzą bez faktury. Ja brałam jako VATowiec, nie wiem, jak z detalistami.

      Usuń
  7. No własnie, tam bylam i niestety, chciałam ilosci hurtowe, bo zajmuję się haftem wstążeczkowym i nie mogłam kupić. Dzięki, ale gdybys coś wiedziała, to bedzie mi miło. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń