piątek, 25 października 2013

Ptaszarnia

Ptaki to jedna z moich ulubionych dekoracji. 

Od dawna zabierałam się za uszycie swojej gromadki i w końcu plan przekształciłam w działanie. Wybrałam materiały zupełnie nie na tę porę roku. Wolałabym coś pod kolor dyniek, ale pomarańczowej bawełny w składziku akurat brak. Stanęło więc na wiosennych pastelach i łączkowych deseniach. 



Materiały, połączone razem, tworzyły anielsko wyglądający kolaż i od razu wiedziałam, że zrobię anielską ptaszarnię. Miały być cztery ptaszki, może pięć, wyszło więcej. Jednemu dostały się lamówkowe skrzydełka, innemu koronka, kolejne pozszywałam patchworkowo. 





Razem wyglądają jak pastelowy gang i, prawdę mówiąc, nie przypuszczałam, że taki rój mi się spodoba. A jednak :) Rozsiadły się na żyrandolu w dużym pokoju ku uciesze maluchów, które bujają nim na wszystkie strony.

A rola lampy nie jest tu bez znaczenia. 

Bardzo chciałam mieć taką, na której będę mogła powiesić różne duperelki (ehę, czytaj: dekoracje). A przy tym marzyło mi się coś jasnego i kutego. W internecie oglądałam piękne sztuki, ale cena była przerażająca. Tysiąc złotych za lampę?! No błagam... I zupełnie niespodziewanie znalazłam rozwiązanie w markecie budowlanym. Oczywiście tańsze o jakieś 7 stówek. Ptaszarnia jest więc projektem testowym dla lampy. Chyba już zdanym pozytywnie:)



Myślę, że pastelowe ptaki posiedzą sobie na tej lampie jeszcze przez jakiś czas. A potem wymienią je gile, które w tym roku będą u nas królowały. Ale to pewnie w grudniu. 

Tymczasem ptaszarnia rządzi!

21 komentarzy:

  1. ptaszarnia super, chciałabym umieć tak szyć! a żyrandol świetny!

    OdpowiedzUsuń
  2. mamy podobne żyrandole;) ja ozdabiam swój zgodnie z porami roku..ale najbardziej lubię go w zimowej szacie;)))) śliczne ptaszki;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj :) Super pomysł z tymi ptaszkami :) Miło poznać koleżankę z taką samą pasją :) Klimacik jaki u Ciebie panuje bardzo mi się podoba :) Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz, Basia :)
    PS fajna nazwa bloga

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł lamówkowych skrzydełek genialny !!!!
    Oczywiście, że rola żyrandola to nie tyle oświetlanie pomieszczenia :-))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Pieknie wygladają te ptaszki. Prezentuja się fenomenalnie tak wisząc.
    Milego Tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  6. Kto by pomyślał że ptaszki i lampa będą tak zgranym duetem .Świetnie to wyszło Tobie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam cieplutko ale u Ciebie ładnie i swojsko:) Ptaszorki przepiekne:) Pozdrawiam MONIA

    OdpowiedzUsuń
  8. to juz wiosna:)?
    Aż usłyszałam ten wiosenny śpiew tyle tych ptaszków. Pięknych ptaszków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda nawet ostatnio wiosenna, więc jakby wszystko się zgadza:) Tylko skąd te Mikołaje na półkach sklepowych?? :))

      Usuń
  9. Witam :) Ptaszki to bardzo sympatyczna dekoracja - sama je uwielbiam :) A nutka wiosny nie zaszkodzi ;) Zostanę u Ciebie na dłużej, serdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie w odwiedziny na NIAF NIAF :) Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi bardzo:)) zajrzę przy kawce do Ciebie. Pozdrowienia!!

      Usuń
  10. Z przyjemnościąbędę do Ciebie zaglądać,tyle u Ciebie dobrej energii i tak pięknie!Ptaszki śliczne jak zresztą inne Twoje wytwory:)Pięknego dnia Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi się podoba Twój "dom w kratkę":-) Ptaszki wyglądają świetnie!
    Zapraszam do odwiedzin u mnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie ożywiłaś tę lampę ptaszkami. Najbardziej podobają mi się te w drobne kwiatuszki. Słodkie są! :)
    Bardzo ładnie u Ciebie, zapowiada się inspirujący blog! Z przyjemnością będę do Ciebie zaglądać. :)
    pozdrawiam ciepło
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny masz klimacik w domu... i ptaszorki i ta lampka... wszystko w moim guście :) A w jakim markecie dorwałaś tą lampę?

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękny masz kredens. Też mi się marzy coś w tym stylu. Pozdrawiam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń